"As-salāmu ʿalaikum wa raḥmatuʾllāhi wa barakātuh" (niech pokój będzie z wami i łaska i błogosławieństwo Boże). Takimi to słowami Swingujący Sułtan z Turneru pozdrowił swoich słowiańskich poddanych w 2011 roku. Najwyraźniej wizyta była nader owocna, skoro w 2012 ponownie zamierza sprawdzić piękno naszych dziewic (jeżeli jeszcze jakieś pozostały) i wierność ludu z nad Wisły.
Michał Śmieszek
Sułtan dobrze wie, iż jeśli chce zdobyć raz jeszcze serca poddanych i nadobnych laszek, oraz usłyszeć równie serdeczne pozdrowienie "I z Wami pokój i łaska i błogosławieństwo boże", musi wraz z nowym rokiem zmienić nie tylko upierzenie. Dlatego wielko-kołowy zdobywca wielu wzgórz i pogromca tysięcy ścieżek, od swoich doradców i lekarzy otrzymał kurację wzmacniającą - będzie jak pancernik Potiomkin. Ale to nie wszystko...
Wśród wielu afrodyzjaków znajdziecie tylną oś RS Maxle w standardzie 142x12mm, która pozwoli utrzymać odpowiednią sztywność w trakcie rozdziewiczania kolejnych pagórków.
Od dawna wiadomo, że Sultan potrafi równie dobrze wspinać się oraz zjeżdżać. Do tej pory faworyzował jednak tą pierwszą grupę entuzjastów enduro. W sezonie 2012 nadrobiono zaległości - onaniści jednego blatu i jazdy w dół po "kamieniach-jak-telewizory" dostaną mocowanie pod napinacz w obowiązującym standardzie ISCG05.
Ale to nie wszystko. Mała modyfikacja w postaci podgięcia dolnej rury w głównym trójkącie ramy w okolicy suportu umożliwia teraz montaż nowoczesnych tłumików np, RS Monarch Plus RS3 z twz piggy back. Krótko mówiąc Sułtan polubił poważnych rozmiarów sprężyny. Z drobnych nowości warto wymienić modyfikację sposobu prowadzenia linek - przelotki do zipów zastąpią uchwyty montowane na śrubkę, dzięki czemu będzie można łatwo uporządkować "kabelkowy bajzel"
Sułtan dodał też nową barwę piórek. W 2012 będzie występował w niebieskiej i czarnej anodzie, a także saute - w trybie RAW. Ale tradycyjnie specjalni klienci mogą pozwolić sobie na specjalne traktowanie: 15 różnych lakierów proszkowych z pewnością zaspokoi ich pragnienia.
Indywidualne podejście do klientów jest widoczne nie tylko w bogatej kolorystyce, lecz także konfiguracji osprzętu. Wysupłując odpowiednią ilość dolarów entuzjasta enduro może zamówić osobno ramę, ramę z widelcem lub kompletny rower w kilku opcjach napędu. Domyślnie, w ujednoliconej cenie montowane są dwu-blatowe mechanizmy korbowe, 3 klasyczne tarcze lub 1x10 E13. Jeśli komuś nie przypadła do gustu szlachetna geometria, to będzie musiał nadal się zżymać. Tylko Chuck Norris potrafi kopnięciem z pół-obrotu wymóc jej zmianę na sułtańskich inżynierach.
Za swoje wdzięki trzeba zapłacić całkiem poważny posag w wysokości 2495 USD. To cena za Sułtana-golasa. Przykładowy zestaw "Expert Build" (Shimano XT, FOX 32 RLC , koła EA70), to już wydatek 5229 USD. W topowym zestawieniu "Pro Build", w cenie 7092 otrzymamy napęd Shimano XTR, amortyzator FOX 32 RLC i koła EA Heaven.
Oprócz dumnego napisu "Made in USA" nieodłączną wizytówką Sułtana z Turneru są:
- rygorystyczne normy jakości i trwałości poszczególnych elementów, zwłaszcza zawieszenia
- praktyczne rozwiązania w postaci kalamitek do smarowania zawieszenia bez konieczności rozbiórki ramy
- odporne i z wysokiej jakości materiałów łożyska ślizgowe - zdaniem wielu osób wytrzymalsze od kulek
- szeroka rozmiarówka od "bardzo małego żuczka" do "bardzo dużego misia"
Zatem drogi Sułtanie z Turneru...."Witaj w naszych skromnych progach, racz wlać blask swej anody w serca nasze"