Traverse logo"Whose motorcycle is this? - It's a mountain bike, baby.Whose mountain bike is this? It's Rudy Fat's. Who's Rudy Fat? Rudy Fat's dead, baby. Rudy's Fat's dead..." Pamiętacie ten słynny, tu nieco przerobiony filmowy dialog? Być może tak powiedziałby Butch, gdyby mógł...

Michał Śmieszek

 

Ale nie powie, za to Michael Travers ze stoickim angielskim spokojem oznajmił niedawno: "Rudy Fat is dead, Long live Rusty!"
Jeśli żeton nadal nie wpadł to przypominam, że RUDY FAT to rasowy "29 calowiec na plusie", którego testowaliśmy i prezentowaliśmy jako pierwsi w Polsce (tak, chwalę się, a co!) Sprzęt nietuzinkowy - prawdziwa ręczna robota na zamówienie prosto z azjatyckiej fabryki tytanu, według indywidualnego projektu głównego majstra i założyciela Travers Bikes. I trzeba przyznać, że pomysł i projekt są pierwszego sortu. No ale, świat byłby nudny, gdyby w nim niczego nie zmieniać i nie dążyć do perfekcji.

Z tych oraz innych pobudek Michael Travers oficjalnie zrezygnował z kontynuacji pierwotnego projektu Rudy Fat 29+ na rzecz zupełnie nowej idei - wszechstronnego jednośladu zdolnego pomieścić wiele rozmiarów kół. Tak powstał RUSTY!

Nowa rama już od grudnia będzie dostępna w dwóch opcjach (rozmiarach kół): 27.5+ (S, M and L) oraz 29+ (M,L and XL) zgodnie z rozsądną teorią, że to wzrost użytkownika powinien determinować wielkość kół. Tak jak do tej pory oferowane ramy, tak również Rusty jest tytanową bestią zespawaną z rurek Ti-3Al-2.5V, czyli jednego z najczęściej wykorzystywanych stopów tytanu do budowy ram rowerowych.

Angielska montownia wysoko stawia sobie poprzeczkę nie tylko pod kątem jakości lecz również pomysłowości. Świeży Rusty łączy w sobie elementy dobrze znane i będące wizytówką Travers Bikes z nowymi rozwiązaniami jakie pojawiły się w ostatnim czasie w rowerowym świecie. Zatem oprócz słynnej końskiej podkowy (teraz z dodatkowo grawerowanym logiem producenta), czyli mostu łączącego rury łańcuchowe z mufą suportu, zobaczymy znacznie poważniejszy "upgrade" - zwiększony rozstaw osi do standardu Boost 148 (12x148), oraz ogon o zmiennej długości w zależności od rodzaju wybranej ramy - w wersji 27.5+/29 rury łańcuchowe mają zaledwie 428mm, zaś pół-tłusty 29er (29+) ma równie krótki "CS" = 444mm. W efekcie Rusty ma być jeszcze zwrotniejszy niż poprzednik, ale jednocześnie efektywnie sprawować się na podjazdach. Pełna rozpiska poniżej:

Rama Rusty TraversBikes 2016 Geometry1

Rama Rusty TraversBikes 2016 Geometry2

 

Geometria nowego modelu jest skrojona na miarę czasów, uwzględnia zmiany technologiczne, ale przede wszystkim jest wypadkową doświadczenia szefa Travers bike oraz użytkowników, z ambasadorem marki, Angus

Ponadto po raz pierwszy Michael Travers zdecydował się na wewnętrzne prowadzenie pancerzy, ale w taki sposób, aby ich przeplecenie nie kosztowało zdrowia serwisanta (lub samego użytkownika). Pancerze wchodzą od przodu, bezpośrednio w główkę ramy. Równie ważną zmianą jest domyślna optymalizacja parametrów ramy pod jednorzędowy napęd 1x10/11. Zrezygnowano całkowicie z oporów pancerzy przedniej przerzutki, choć dla upartych klientów istnieje możliwość  "indywidualizacji" ramy - oczywiście za dodatkową opłatą.

Rama Rusty TraversBikes 2016 head tube

Oczywistą oczywistością jest obecność główki "tapered" (ZS44/ZS56) czy też sztywnej osi tylnego koła. Nieco mniej lubianym elementem jest za to gniazdo suportu Press FIt 30. Tu muszę dodać, iż mufa suportu jest precyzyjnie przygotowana, czego przykładem jest osobisty 29er - Rudy 29er. Nic nie trzeszczy, nie pęka - "dolewam tylko benzyny i przecieram szmatką". Miłym gadżetem w nowej odsłonie będzie grawerowanie "końskiej podkowy" - wygląda to tak:

Rama Rusty TraversBikes 2016 BB

Rusty Horse ShoeRUSTY, który ma być uniwersalną platformą ukierunkowaną bardziej na eksplorację górskich szlaków, niż na ściganie się po nich, wyposażony jest również w dodatkowe specjalistyczne gniazda, tzw. "anything cage", np na bidon lub pompki, sakwy, etc. Umieszczono je na górnej oraz dolnej powierzchni dolnej rury.

Rama Rusty TraversBikes 2016 szkicNajpoważniejszym minusem (dla Polaka) jest niestety cena - niezmiennie wysoka - 1399 Funciaków, jednak należy uwzglęnić przy tym wieczystą gwarancję na wady materiałowe, którą nie chwalą się nawet Chińczycy. RUSTY pojawi się oficjalnie w sprzedaży na początku grudnia bieżącego roku.