http://www.test.rowery650b.eu/images/stories/inne/Rodzina%20Jamisa/Rodzina%20Jamisa1.jpg

Okazuje się, że straciliśmy monopol na chwalenie się 29erami. A to pech! A czy kiedykolwiek mieliśmy? W każdym razie nie tylko my połknęliśmy dużego bakcyla. W trakcie kopania w Internecie Pan Google wyrzucił wczoraj historię pewnej polskiej rodziny.

Michał Śmieszek

Na stronie znanych (przynajmniej w Polsce) braci Banach ukazał się pełen emocji felieton traktujący o tym jak 29er przebojem zastąpił Westę -  opiekunkę domowego ogniska. :) :).

(Teraz nastąpi tak zwane "lokowanie produktu", dlatego osoby o słabych nerwach prosimy o wyłączenie odbiorników). Dlaczego o tym w ogóle piszemy? Ponieważ, to nie byle jaki 29er - niepokorny Banita, prosto z Hameryki. Testowany przez nas niedawno Jamis Exile vel "Banita" zawładnął serca Pana i Pani domu, ich dzieci oraz psa i kota, co tylko utwierdza nas w przekonaniu, że nasze gusta nie są wypaczone, a "wielkość ma znaczenie". Do tego potrafi być zjawiskowa i od czasu do czasu spaja więzy w polskich domach. /Jak jeszcze gdzieś przeczytam, że duże koło przyciągnęło do nas dobrobyt zielonej wyspy, to założę z powrotem dętki. No, ale przeca 29ery som najzejefajniesze na świecie :-) /.

Bez względu na markę i rozmiar kół, cieszy fakt, że jednoślady w wielu krajowych domach stają się czymś więcej, niż tylko dobrem luksusowym wyciąganym z balkonu od święta. Dobrze....koniec pitolenia. Poniżej cytowany felieton ze strony Banach Brothers. Zaczęły się wakacje - czas przygody i opowieści przy ognisku. Ciekawi jesteśmy czy wy też macie takie "niesamowite historie".  

ROWEROWY BAKCYL

Wyglądają jak kolarze zawodowej grupy. Rowery tej samej marki, identyczne stroje. Od niedawna jeżdżą na rowerach, rekreacyjnie, choć w planach mają starty w amatorskich maratonach MTB. Wszystko za sprawą Bartosza, który zaraził ich rowerowym bakcylem.

Michalina, córka Radka i Gosi poznała Bartosza na studiach. Wcześniej nie miała do czynienie za sportem. Szybko została wciągnięta w sportowe życie rodziny Banachów. Zimowa aura nie sprzyjała rowerowym wycieczkom, ale można było biegać. Kiedy przyszły cieplejsze dni, Michalina też zapragnęła jazdy na rowerze. Po dobrym przygotowaniu kondycyjnym forma rowerowa szybko szła w górę a ciężar ciała spadał. Michalina w tym okresie schudła 14 kg, czuła się świetnie i miała dużo energii na codzień. Razem z Bartoszem zakupili "modnego" w tamtym czasie 29er'a. Wybrali rower ze stajnie JAMISA bo jako jedyny w tym okresie oferował rowery na kołach 29" w podstawowym sportowym osprzęcie i przystępnej cenie. Narzeczona Bartosza wystartowała kilka razy na zawodach odnosząc jak na początkującą osobę spore sukcesy. Można się pochwalić 5 miejscem na Skandii w kategorii K2 na dystansie Mini.

Rodzice Michaliny z zaciekawieniem przyglądali się nowej pasji córki. Tata, Radek też postanowił spróbować. Dużo rozmawiał z Bartoszem na tematy "rowerowe" jak i żywieniowe, które by mu pomogły w byciu FIT. Zimową porą Radek jeździł na rowerze stacjonarnym w domu, ale później odkrył na nowo frajdę jaką można czerpać z jazdy na świeżym powietrzu. Wybór roweru nie był przypadkowy. Radek wybrał 29er Jamisa model EXILE, bo wcześniej pożyczył rower córki aby sprawdzić te duże koła. Powiedział, że  rower na dużych kołach jest bardzo wygodny i nie chce żadnego innego. Z łatwością pokonuje wszystkie wertepy, podjeżdżanie pod górkę nie stanowi problemu a zjazdy wydają się o wiele łatwiejsze niż te same, ale pokonywane na wysłużonej 26celówce. Tata Michaliny parę razy w tygodniu eksploruje okolice Kościerzyny, odkrywa przepiękne okolice Kaszub, w których do tej pory nie był. Czuje się świetnie, schudł 15kg.

Rodzina Jamisa1

Na koniec przyszła kolej na Mamę Gosię. Do tej pory jeździła na typowym "makrokeszu". Notabene nie wiem jak ludzie mogą na takim wyrobie roweropodobnym jeździć. To żadna przyjemność i zmarnowane pieniądze. Powracając do tematu. Gosia też spróbowała jazdy na 29er i od razu przypadł jej do gustu. Na "makrokesza" już nie wsiądę! powiedziała. Niedawno rodzice zakupili kolejnego JAMISA, model EXILE. Te rowery po prostu się nie psują, są szybkie i wygodne. Teraz rodzinnie korzystając z chwili wolnego czasu wybierając się na wspólne wycieczki.

Robert, Bartosz Banach

(żródło: http://www.banachbrothers.pl/index.php/2-pulpit/109-rowerowy-bakcyl)